Czym jest wybaczenie?
Wybaczenie to świadoma decyzja, by zrezygnować z urazy i nienawiści.
Nie jest emocją, zapomnieniem, zaprzeczaniem, oszukiwaniem siebie, że wszystko jest cukierkowo.
Wybaczenie to aktywny wybór - zmiana wewnętrznej postawy,
świadoma decyzja aby zrezygnować z trzymania uraz, winy, nienawiści.
Natura umysłu i konsekwencje trzymania uraz
Umysł można podzielić na świadomy i podświadomy.
Podświadomość działa jak oprogramowanie komputera
— składa się z przekonań, które w sobie nosimy:
tych, w które uwierzyliśmy, które skopiowaliśmy w dzieciństwie,
a także tych zasłyszanych od innych.
Oprogramowaniem są również stłumione emocje, które szukają ujścia.
Programy podświadomości „odpalają się” i sterują naszymi reakcjami — często bez udziału świadomości.
Umysł nie potrafi odróżnić, czy czujemy urazę do kogoś, czy do siebie.
Gdy więc trzymamy urazę wobec kogoś,
program urazy działa również przeciwko nam.
W praktyce zachowujemy się z niechęcią, gniewem, żalem
i pretensjami także wobec siebie — często nie wiedząc dlaczego.
Długotrwałe trzymanie urazy sprawia, że nie czujemy się dobrze ani psychicznie, ani fizycznie.
Pojawia się przewlekły stres, napięcie emocjonalne i fizyczne, powracające myśli — nawet kompulsywne czy obsesyjne.
Pogarsza się samopoczucie i samoocena, a z czasem mogą pojawić się objawy psychosomatyczne.
Utrwalamy w sobie postawę „skrzywdzonego”, robimy z siebie ofiarę losu i uzależniamy się od narracji o krzywdzie.
Wycofujemy się, przestajemy ufać, zamykamy się w relacjach. Spontaniczność i radość spadają.
Uraza jest ściśle związana z obwinianiem.
Mechanizm umysłu tworzy błędne koło: stłumiona wina zostaje projektowana na zewnątrz w postaci urazy lub nienawiści, a potem… spodziewamy się jej z powrotem. Energia ta wraca do nas jako lęk — przed karą, osądem czy odrzuceniem. I tak to się kręci.
Umysł jest dualistyczny — albo nienawiść, albo wybaczenie.
Żywienie urazy to jak rozdrapywanie rany,
zamiast pozwolić jej się zagoić.
Gdy nieustannie wracamy do jakiejś sytuacji,
czujemy się wciąż ofiarą losu lub osoby.
Własnym umysłem odtwarzamy tę scenę,
krążąc w błędnym kole kata i ofiary —
dosłownie katując się tą sytuacją.
W takim stanie nie możemy naprawdę kochać.
Nie da się jednocześnie trzymać urazy
i być szczęśliwym, odprężonym, kreatywnym.
Aby być kochającą, wolną osobą, trzeba urazę odpuścić, zrezygnować z niej.
Dlaczego wybaczenie wydaje się trudne?
😤 Bo mamy nawyk trzymania uraz.
😤 W dzieciństwie często obserwowaliśmy dorosłych,
którzy je pielęgnowali — więc uznaliśmy to za naturalny sposób reagowania.
😤 Mamy też przekonanie, że „trzeba” trzymać urazę
— że tak robi się od pokoleń.
😤 Czasem wierzymy, że w lżejszych sytuacjach można odpuścić,
ale w „poważnych” absolutnie nie.
😤 Czasem uważamy, że do instytucji należy żywić urazę licząc,
że dzięki temu coś się zmieni.
😤 Chcemy ukarać drugą osobę.
😤 Czekamy, aż „zorientuje się” i zadośćuczyni.
Możemy czekać całe życie i się nie doczekać.
😤 Wydaje nam się, że trzymanie urazy jest „sprawiedliwe”
— że sprawca powinien wiedzieć, jak bardzo nas skrzywdził
i poczuć się źle, albo wynagrodzić stratę.
😤 Wchodzimy też w rolę ofiary,
bo ofierze okazuje się współczucie, uwagę, czułość.
Jeśli w dzieciństwie inne dziecko nas uderzyło, ugryzło czy podrapało,
a dorośli okazywali nam wtedy szczególną troskę,
mogliśmy błędnie to odczytać
— że miłość i uwaga przychodzą wraz z rolą ofiary.
Dorośli często opowiadają swoje smutne historie właśnie po to,
by zyskać współczucie — uczymy się tego schematu.
😤 Możemy trzymać urazę, licząc na przeprosiny.
Ale wymuszone przeprosiny są nieszczere
— ktoś może przeprosić tylko po to, by mieć spokój.
Pytanie brzmi:
czy wolimy szczere relacje, czy wystarczą nam powierzchowne?
😤 Trzymanie uraz bywa też wygodne.
Przyznanie się, że żywimy urazę, jest niekomfortowe — w końcu postrzegamy siebie jako „dobrych ludzi”, a dobrzy ludzie „nie czują destrukcyjnych emocji”.
Kiedy zaczynamy myśleć o wybaczeniu,
natychmiast pojawia się lawina argumentów:
„To niemożliwe!”, „Tego nie można wybaczyć!”, "Jak mógł/mogła!".
Nasza natura lubi mieć rację, osądzać i decydować,
kto zasługuje na szczęście, a kto na karę.
Z perspektywy „ciemnej strony” wybaczenie wydaje się niesprawiedliwe.
Z perspektywy wolności — jest jedyną drogą.
Po co wybaczać?
💛 Wybaczenie nie oznacza zapomnienia. Nie jest też zaprzeczeniem prawdzie. Nie jest oszukiwaniem siebie, że jest cukierkowo. Nie jest wypieraniem czy pobłażaniem. Wybaczenie to nie odwracanie kota ogonem i mówienie, że prawda to fałsz. Nie jest to życzeniowe kłamanie, że pieniądze z nieba spadają, a każdy człowiek ma idealną osobowość.
💛 Jeśli chodzi o to, żeby osoba “zrozumiała” swój błąd
i w przyszłości nie popełniała go
– potrzebna jest spokojna, szczera, asertywna rozmowa
– po wybaczeniu.
Jeśli osoba wyczuje, a wyczuje prędzej czy później,
że rozmowa jest próbą wymuszenia przeprosin
– to będzie stawiać opór.
Będzie czuć się atakowana, więc będzie się bronić.
Skupi całą swoją uwagę na obronie lub odwecie.
Nic nie dotrze.
Aby dotarło, osoba potrzebuje czuć, przestrzeń na rozmowę.
Przyznanie się do błędu wymaga otwartości.
Dlatego potrzeba jest atmosfera otwartości w rozmowie.
Otwartość w rozmowie pojawi się dopiero po tym,
jak zaakceptujemy to, co się wydarzyło.
Otwartość w rozmowie pojawi się po wybaczeniu.
Dlatego rozmowę drugą osobą warto przeprowadzić “po” wybaczeniu.
💛 Wybaczenie daje wewnętrzną wolność od gniewu, urazy, poczucia winy, poczucia krzywdy, bycia ofiarą losu.
Nie chodzi o usprawiedliwianie czy zapominanie – tylko o świadomy wybór, aby przestać trzymać się urazy i nienawiści.
Chodzi o zdjęcie z siebie tego ciężaru.
💛 Dzięki wybaczeniu odzyskujemy sprawczość nad własnym życiem
— przestajemy być więźniami przeszłości
i odzyskujemy wolność wewnętrzną.
Dzięki wybaczeniu bierzemy
stery swojego życia we własne ręce.
💛 Wybaczenie to akt życzliwości wobec samego siebie
— bo trzymanie urazy to często podświadome karanie siebie,
noszenie bólu, który dawno przestał mieć sens.
💛 Wybaczając, przestajemy robić z siebie ofiarę losu. Przestajemy oddawać innym osobom sprawczość nad sobą. Zamiast tego świadomie wybieramy spokój i lekkość.
💛 Dla siebie - Wybaczenie nie oznacza zgody na krzywdę
— oznacza jedynie, że
wybieramy przestać cierpieć na temat tej sytuacji.
Poprzez trzymanie urazy i nienawiści - cierpimy, wewnątrz.
Cierpienie nie przychodzi z zewnątrz.
Cierpienie pochodzi z wewnątrz, pochodzi z przeżywania w kółko urazy, nienawiści, złości związanych z daną sytuacją.
💛 Wybaczenie to wybór wolności od własnego cierpienia.
Wybaczenie nie oznacza zgody na to, aby ktoś traktował mnie w “negatywny” sposób.
Wybaczenie to dorosła, dojrzała postawa.
Zawsze mogę postawić komuś granicę, w szacunku do siebie i drugiej strony.
Zawsze mogę pójść w swoją stronę.
Na podstawie "tej" sytuacji mogę w przyszłości wcześniej wyłapać jakieś sygnały, które pozwolą stanowczo zareagować mi wcześniej niż teraz, zanim pojawią się twarde konsekwencje.
Na podstawie “tej” sytuacji mogę przemyśleć, czego unikać w przyszłości, wiedząc do jakich konsekwencji to może prowadzić.
Czy każdy zasługuje na wybaczenie?
TAK.
Ja zasługuję na wybaczenie.
❤️ Ty zasługujesz na wybaczenie ❤️
Każdy człowiek zasługuje na wybaczenie.
💛 Każdy jest człowiekiem.
💛 Każdy popełnia błędy.
💛 Każdy jest bardziej świadomy w jednym aspekcie, a mniej świadomy w innym aspekcie.
Świadomość i nieświadomość to nie są jedyne dwa stany. Świadomość jest procesem wyłaniającym się z nieświadomości.
💛 Nikt z nas nie ma prawa decydować kto zasługuje na życie i miłość, a kto nie.
💛 Nikt z nas nie stworzył swojego życia ani praw tego świata. To nie nasze kompetencje.
💛 Jezus zachęcał do wybaczenia mówiąc, że nie wiedzą, co czynią. Uczył, aby przebaczać zawsze.
💛 Budda nauczał, że przebaczenie jest naturalnym skutkiem uwolnienia się od gniewu, przywiązania i pragnienia odwetu. Nie chodzi o „zapomnienie krzywdy”, lecz o zrozumienie, że trzymanie złości szkodzi przede wszystkim nam samym — dlatego poprzez mądrość i współczucie porzucamy urazę, by żyć wolni od cierpienia.
💛 Viktor Frankl będąc skrajnie wycieńczony fizycznie, wybaczył Niemcom wszystko, co robili mu w obozie koncentracyjnym.
💛 Monika i Krzysztof Korneccy wybaczyli mordercy ich 23 letniego syna, przeżywając żałobę w pełni świadomie, bez wsparcia żadnych środków farmakologicznych.
💛 Elizabeth i Frank Morris stracili syna, który zmarł w wypadku samochodowym spowodowanym przez kierowcę pod wpływem alkoholu. Wybrali przebaczenie. Odwiedzali sprawcę w więzieniu, a po wyjściu z więzienia pomogli mu zacząć nowe życie, wspierając go w znalezieniu pracy i odbudowie codzienności.
💛 Nelson Mandela po 27 latach więzienia wybrał przebaczenie zamiast zemsty. Mówił, że „noszenie gniewu to jak picie trucizny i oczekiwanie, że umrze wróg”. Jego postawa doprowadziła do pokoju w kraju i umożliwiła przeprowadzenie pierwszych demokratycznych wyborów, pokazując, że przebaczenie może odmienić bieg historii.
Czy muszę czuć sympatię do osoby, której wybaczam?
Nie.
😶 Rezygnacja z urazy nie oznacza zgody na krzywdę, zapomnienia ani pobłażania.
😶 Nie oznacza także, że mamy utrzymywać relację z osobą, która postępuje nieuczciwie czy bez szacunku.
😶 Wybaczenie polega na zrzeczeniu się osądu i nienawiści, a nie na przymusie kontynuacji relacji.
Można wybaczyć i trzymać się z daleka — z szacunkiem do siebie i innych.
A co z wybaczaniem sobie?
Utrzymywanie urazy wobec siebie skutkuje karaniem się, nienawiścią do siebie i poczuciem bycia „złym” z powodu dawnej decyzji.
Droga do szczęścia wiedzie przez przyjęcie, że wszyscy popełniamy błędy.
Wybaczenie sobie nie oznacza lenistwa ani usprawiedliwiania się.
Oznacza uznanie, że wtedy nie umieliśmy lepiej.
Gdybyśmy umieli — postąpilibyśmy inaczej.
Wybaczenie, to uznanie tego, co się wydarzyło i uznanie tego, że przeszłość już była. To postawienie kropki i rezygnacja z nienawiści do siebie za tą sytuację.
Przeprosiny czy zadośćuczynienie zawsze warto uczynić - ale dopóki trwa nienawiść do siebie, będą wynikać z lęku, nie z dojrzałości.
Czy mogę wybaczyć, jeśli nie wiem „jak”?
Tak.
Gotowość nie oznacza kontroli procesu.
Na początku wystarczy decyzja:
❤️ „Wybieram wybaczyć”, nawet jeśli nie wiem jeszcze, jak to zrobić. ❤️
Wybaczanie to proces - każdorazowo uwalnianie wrażenia winy i wybieranie wybaczenia, aż do skutku.
W niektórych sytuacjach wystarczy uwolnić wrażenie winy i podjąć decyzję o wybaczeniu raz.
A czasem decyzję o uwolnieniu winy i wybaczeniu za 1 sytuację trzeba będzie podejmować tysiące razy – do skutku.
Przebaczenie trzeba ćwiczyć.
Nie ma drogi na skróty.
Kwestią jest ilość powtórzeń Twojej świadomej decyzji, cierpliwość.
Nie potrzebujesz magicznej różdżki,
ani nikogo, kto zrobi to za Ciebie.
Wystarczą: świadomy wybór wybaczenia, rezygnacja z uraz, winy, nienawiści i szacunek i życzliwość do życia.
Jest to wymagający proces, ale poradzisz sobie
Jeśli jesteś gotów, aby spróbować stawić czoło swoim destrukcyjnym przekonaniom i stłumionym emocjom, ale nie wiesz jak się za to zabrać - napisz do mnie, a ja na pewno odpowiem ❤️
