test
Wróć

🎄 Święta: automatyczne czy świadome?

Zbliżają się Święta — czas, który w reklamach wygląda jak czysta magia:

spokój, ciepło, radość, łagodność.

Kupujesz produkt, a dostajesz… atmosferę.

Ale czy na pewno?

A może w rzeczywistości pojawia się raczej myśl:

„wszystko będzie świetnie, jak już wszystko zrobię”.


I zaczyna się kolejna runda w błędnym kole: zakupy, sprzątanie, gotowanie, pieczenie, gonitwa. Wyjazd za wyjazdem. Wszystko „na już”. Wszystko „nie tak?”.

A gdy wreszcie usiądziemy — cisza bywa nie do zniesienia, bo przebija się przez nią tylko zmęczenie, stres i niezadowolenie.

Może początek grudnia to dobry moment, by na chwilę się zatrzymać i naprawdę wybrać,

jak chcę spędzić kolejne 20 dni grudnia i świąteczny czas?

Może warto wybrać nastawienie, które chcę ćwiczyć — spokój, radość, łagodność?


Bo przez najbliższe dni to właśnie praktyka będzie kształtować to, kim w tym okresie się staję.

🔍 O oczekiwaniach — tych z zewnątrz i tych z wewnątrz

Oczekiwania „idealnych Świąt” wyskakują jak króliki z kapelusza — każdy czegoś oczekuje.


Porównujemy się z obrazami w internecie - a tam same idealne zdjęcia i historie. Do tego dochodzą wewnętrzne wymagania: żeby było perfekcyjnie, żeby wszyscy byli zadowoleni, żeby nikt nic “złego” nie pomyślał.

Oczekiwania są jak studnia bez dna. 

Oczekiwania mają to do siebie, że nigdy nie jest “wystarczająco”.

Oczekiwania zawsze rosną.

Zawsze są gdzieś tam, poza zasięgiem.

🔔 Powrót do fundamentalnych wartości

W biegu łatwo zgubić własny kompas.


Dlatego warto zapytać:

Co jest dla mnie naprawdę ważne?
Jak wybieram spędzić grudzień?

To, co ćwiczymy - w tym stajemy się ekspertami:

Możemy stać się ekspertami od pośpiechu, niezadowolenia i poświęcania się.
Ale czy warto?

Możemy dzielić się z innymi tylko tym, co sami mamy.


Jeśli chcemy dać bliskim radość i spokój — trzeba zacząć od siebie.

Może więc warto rozważyć:

🎁 szacunek do siebie i bliskich

🎁 życzliwość

🎁 spokój

🎁 uważność

🎁 radość?

Kiedy wartości mamy przed oczami, decyzje są prostsze — nawet w wymagających momentach.


Cel staje się jasny: wybieram szacunek, spokój i życzliwość, a nie spełnianie oczekiwań.

A wypoczęta/y, uważna/y, radosna/y Ty — to osoba, której Twoi bliscy naprawdę potrzebują.


Nie - perfekcji. Nie - sterylnego domu. Nie - uginającego się stołu.

I tak zawsze coś pójdzie inaczej niż w planie.  I może to jest w porządku?

📝 Lista tego, co trzeba zrobić

Kiedy już świadomie wybrałaś/eś, jakie wartości chcesz pielęgnować, warto przełożyć je na praktykę. W ferworze „muszę to jeszcze zrobić” bardzo łatwo stracić spokój — nawet jeśli intencje mamy pozytywne.

Dlatego warto zrobić listę tego, co trzeba zrobić: proste i uwalniające.

Nie tego, co powinnam/powinienem.
Nie tego, co ktoś oczekuje.
Tylko tego, co Ty naprawdę wybierasz.

A potem:

Kiedy to, co trzeba zrobić, ma swoje miejsce w czasie, a lista jest jasna i krótka — łatwiej działać w spokoju, bez pośpiechu.

🛑 O stawianiu granic

Oczekiwania mają jedną wspólną cechę:


zawsze będzie „za mało” i „można by jeszcze”.

Jeśli próbujemy je spełniać bez końca — tracimy energię, radość i… siebie.

Granice są więc formą życzliwości — wobec innych i wobec siebie.

Jak postawić granicę?

Szacunek — do siebie i do innych — jest ważniejszy niż spełnianie czyichkolwiek oczekiwań.

💛 O akceptacji ludzi takimi, jacy są

Możemy zmienić siebie — ale nie innych.


Ktoś może próbować kontrolować czy wymuszać na różne sposoby.

To zachowanie tej osoby.

Każdy jest odpowiedzialny za swoje zachowanie.


Można wybrać, aby:

💛 odezwać się,

💛 nie odezwać się,

💛 zmienić temat,

💛 postawić granicę,

💛 albo — uprzejmie — wyjść.

Każda sytuacja jest inna, ale w każdej masz prawo wybrać świadomie swoją reakcję.

Czasem warto postawić granicę, a czasem warto odpuścić. Zawsze można zdecydować, jak się zachować.

🌪️ ️ Akceptacja najgorszego scenariusza…

Akceptacja najgorszego możliwego scenariusza to jedno z najskuteczniejszych narzędzi odbierania mocy lękowi.

Możemy stresować się, że ciasto nie wyjdzie, prezent nie dotrze, ktoś się obrazi.

A nawet jeśli… świat się nie kończy.
Z każdej sytuacji można wyjść.

Czy ważniejsze jest ciasto — czy Twój spokój?
Czy ważniejszy jest szacunek — czy spełnianie wszystkich oczekiwań?

Usiądź na chwilę i zapytaj:


„Co najgorszego może się wydarzyć?”


Nazwij to. Zaakceptuj.

A potem wybierz zachowanie zgodne z wartościami — nie oczekiwaniami.

Wtedy ster wraca w Twoje ręce.

🧘W chwili złości

Stłumione emocje jak złość, uraza szukają ujścia i znajdują je zwykle w najmniej odpowiednim momencie. Wtedy, gdy jesteśmy zmęczeni, gdy chcemy, żeby wszystko było idealnie, wtedy, gdy jesteśmy nieuważni.

Reakcja pod wpływem złości działa destrukcyjnie. Czym innym jest świadome postawienie granicy z szacunkiem i życzliwością.

Jak się czujesz, gdy ktoś w Twojej obecności wybucha złością?

Czy jest tam przestrzeń na sensowną rozmowę, wyjaśnienia?

Złość jest emocją, który każdy ma prawo odczuwać. Taka ludzka natura.

Jednak (nie)reagowanie złością, to już odpowiedzialność każdego z nas.

Może warto, w chwili odczuwania złości, dać sobie chwilę zanim wypowiemy się?

Może warto postawić granicę sobie i wziąć głęboki oddech, wyjść na chwilę do łazienki?

To nie ucieczka czy unik. To troska o siebie i o relację.

💡 Czy naprawdę potrzebuję mieć rację?

Każdemu z nas wydaje się, że patrzy z właściwej perspektywy.

To naturalne.

Ale czasem warto zadać sobie pytanie: „Czy wolę mieć rację, czy relację?”

Odpuścić nie znaczy przegrać.

W każdej sytuacji istnieje rozwiązanie wygrany-wygrany.

Zawsze można wybrać czy:

💛 odezwać się,

💛 nie odezwać się,

💛 zmienić temat,

💛 postawić granicę,

💛 Albo sprawdzić czy nie ma mnie w innym pomieszczeniu.

🤲 Na koniec…

Jakie wybierasz nastawienie i wartości na kolejne 20 dni + Święta + czas po Świętach?
Co jest dla Ciebie naprawdę ważne?
Czy będziesz to ćwiczyć — każdego dnia?

Z całego serca życzę Ci odwagi, szacunku, życzliwości i odpuszczania wszystkiego, co nie jest dla Ciebie kluczowe.

Życzę Ci głębokiego zaufania, że wszystko będzie dobrze ❤️

Gotów na trening umysłu?